Przeczytasz tekst w ok. 6 min.

Władze Islamskiej Republiki Iranu i jej Ambasador grożą Polsce za organizację polsko-amerykańskiej konferencji na temat Bliskiego Wschodu w Warszawie. W wielu polskich miastach odnotowano fałszywe alarmy bombowe jako karę „za zdradę braci z Islamskiej Republiki Iranu”. Jakim państwem jest dziś Iran? Zapytaliśmy o to byłego członka Hezbollahu, potomka Mahometa, który nawrócił się na chrześcijaństwo, pastora Saeeda Abediniego.

Rząd Iranu ma dwa oblicza. Jedno pokazuje w Europie, mówią, że gwarantują wolność, że walczą z terroryzmem, że są dobrymi ludźmi, chcą się unowocześniać. Ale to wielkie kłamstwo. Moje życie o tym świadczy. Trafiłem do więzienia na 3,5 roku. Bito mnie tak mocno, że przez wiele lat miałem potem krwawienie z żołądka. Odebrali mi część rodziny, odebrali mi pieniądze, torturowali moją mamę, mówili, że z Londynu sprowadzą moją siostrę i wtrącą ją do irańskiego więzienia, obok mojej celi, gdzie będą ją gwałcić na moich oczach. Takie rzeczy od nich słyszałem. Wiem, że gwałcili niektóre z kobiet z mojego kościoła, które potem zachodziły w ciążę” – mówi w Telewizji Idź Pod Prąd Pastor Abedini, który za nawrócenie się z islamu na chrześcijaństwo, został wtrącony do irańskiego więzienia w 2012 r.

W uwolnienie Pastora Abediniego zaangażowanych było wiele środowisk. Szczególną rolę odegrał amerykański protestancki ewangelista Franklin Graham, który witał go wraz z rodziną na lotnisku w USA. Donald Trump, nie będąc jeszcze Prezydentem USA, spotkał się z rodziną Saeeda i udzielił mu finansowego wsparcia – 10 tys. dolarów – gdy ten znajdował się w irańskim więzieniu. Nawet prezydent Barack Obama spotkał się wtedy z rodziną Saeeda Abediniego przed jego uwolnieniem. Pastor Abedini został uwolniony w styczniu 2016 wraz z dwoma innymi obywatelami USA.

Zobacz wywiad z Pastorem Saeedem Abedinim pastora Pawła Chojeckiego i red. Kornelii Chojeckiej:

Najważniejsze fragmenty wywiadu z pastorem Abedinim

Pastor Paweł Chojecki: Niektórzy dziennikarze, czy raczej propagandyści w Polsce, tacy jak Witold Gadowski, mówią, że w Iranie jest wolność religijna, na przykład dla katolików. Czy to prawda?

Jeśli ci ludzie twierdzą, że jako chrześcijanie mamy jakieś prawa, to dlaczego tylu pastorów zostało zamordowanych? Dlaczego sam byłem w więzieniu przez trzy i pół roku? Dlaczego każdy, kto przeszedł na chrześcijaństwo, został aresztowany? Tysiąc członków mojego kościoła zostało aresztowanych w ciągu jednej nocy w różnych miastach Iranu. W wieku 23 lat, zanim wyjechałem do Stanów Zjednoczonych, miałem największy kościół w historii chrześcijaństwa w Iranie. Wszystkie te kościoły były obserwowane przez policję wywiadowczą, a ich członkowie byli przesłuchiwani. Niektóre kobiety były gwałcone przez irańską policję wywiadowczą, która się tym chwaliła: „My to zrobiliśmy i nadal będziemy to robić; nigdy nie przestaniemy”. Gwałcili i zabijali członków naszego kościoła, a wszystkich pozostałych zmusili do opuszczenia kraju. Tysiąc chrześcijan obecnie przebywa w Turcji jako uchodźcy. W Iranie nie wolno drukować Biblii, nie wolno budować kościołów, ani zmienić swojego wyznania!

Chcę przede wszystkim powiedzieć, że kocham Polaków. Byłem w Polsce kilka tygodni temu po raz pierwszy. Modliłem się o was. Bardzo podoba mi się wasz przepiękny kraj i wspaniali ludzie. Jestem bardzo poruszony i szczęśliwy, że wasz kraj odgrywa wielką i dobrą rolę w życiu naszego kraju. Jak już powiedziałem, nigdy nie zapomnimy tych, którzy nas zdradzili, ale też nigdy nie zapomnimy tych, którzy nam pomogli. Myślę, że jest przed nami wspaniała wspólna przyszłość, jak już usuniemy mułłów i dyktatorów z Iranu. Irańczycy nigdy nie zapomną o waszej pomocy i będziemy w przyszłości wielkimi przyjaciółmi.

Kornelia Chojecka: Mieliśmy okazję poznać Twoją wspaniałą siostrę Zibandę na Liberty University we wrześniu ubiegłego roku. Wiemy, że zostałeś wtrącony do więzienia za to, że nawróciłeś się na chrześcijaństwo w Iranie [za przejście z islamu na chrześcijaństwo oraz za głoszenie ewangelii grozi w Iranie kara śmierci – przyp. red.]. Jak to się stało?

Jedynym powodem, dla którego byłem w irańskim więzieniu, było głoszenie przeze mnie ewangelii i otwarcie wielu kościołów domowych, ponieważ rząd Iranu nie zezwala nawróconym z islamu chrześcijanom na zakładanie własnych kościołów. Na przykład, Ormianie i Asyryjczycy, którzy byli w Iranie sto lat temu, mają legalnie własne kościoły – ortodoksyjne. Natomiast chrześcijanie, którzy są byłymi muzułmanami, nie mogą legalnie mieć kościoła w Iranie. Nam również nie pozwolono na otwarcie kościoła, dlatego zaczęliśmy spotkania kościoła po domach, co znane jest pod nazwą kościołów domowych. Iran uznał tę działalność za nielegalną, więc zostałem aresztowany i osadzony w więzieniu. Najpierw usłyszałem wyrok śmierci, który później zmieniono na osiem lat, a w końcu uwolniono mnie po trzech i pół roku.

K. Ch.: Jak to się stało, że zostałeś chrześcijaninem w muzułmańskim kraju?

To bardzo dobre pytanie. Byłem mocno zaangażowany po ich stronie. W wieku czternastu lat należałem do Hezbollahu. Irańska policja wywiadowcza weszła do szkoły i zabrała uczniów, których uznała za szczególnie uzdolnionych. Potem ich urabiano i poddawano praniu mózgów. Byłem jednym z tych wybranych uczniów. Zabrali mnie na szkolenie, aby później wysłać do Tel Awiwu w Izraelu. Stałem się bardzo gorliwym muzułmaninem, ponieważ moja mama jest krewną proroka islamu – Mahometa. To ona nauczyła mnie Koranu, a także modlitwy ‘namaz’ i wytrwałego postu. Ale gdy dorosłem, w wieku dwudziestu lat, zdałem sobie sprawę, że w głębi serca nie zaznałem spokoju odnośnie wieczności. Udałem się więc do kościoła i pastor Zborów Bożych, jednego z kościołów protestanckich w Iranie, powiedział mi, że Jezus jest Panem i Zbawicielem. Gniew, zazdrość i gorliwość o islam wezbrały tak silnie w moim sercu, że usiłowałem zabić tego pastora. Jednak tej samej nocy miałem cudowne przeżycie, gdyż spotkałem Jezusa twarzą w twarz. Powiedział mi, „Wrócę wkrótce. Idź głosić moją ewangelię”. Wtedy zwróciłem się do Chrystusa.

P. Ch.: To wielka przemiana. Najpierw planowałeś zabić pastora, a potem sam zostałeś pastorem. To prawie jak biblijny Apostoł Paweł! (…) Niektórzy polscy politycy i dziennikarze mówią, że Islamska Republika Iranu jest cudowna, ponieważ Iran pomógł Polakom w czasie II wojny światowej, kiedy ewakuowaliśmy ze Związku Sowieckiego naszą armię i cywili. Czy tamten Iran oraz Iran dzisiejszy są tym samym państwem?

To dobry żart. Może wyślijcie tych, którzy tak twierdzą, do Iranu? Tak, wyślijcie ich tam, a sprowadźcie chrześcijańskich uchodźców z Turcji do Polski. 90%, a może nawet 95% Irańczyków jest przeciwko irańskiemu rządowi. Ci ludzie wiedzą, że zostali oszukani, że ich okłamano i okradziono, że to fałszywa religia. Nie powinniśmy zapominać, że islam ma dwie różne taktyki. Jeśli czyta się Koran uważnie, to są tam dwa rodzaje wersetów. Pierwszy rodzaj to wersety mówiące o szanowaniu chrześcijaństwa, kochaniu ludzi i szanowaniu judaizmu i Boga. (…) Te inne wersety są zawsze przeciwko chrześcijaństwu, judaizmowi. Mówią, aby znajdować Żydów ukrywających się za skałami, mówią o dżihadzie, mówią, że wszyscy, którzy nie wierzą w Allaha powinni zostać zabici. Mówią o bluźnierstwach i bluźniercach. To bardzo ostre wersety. Dlaczego są takie dwa rodzaje wersetów? To kwestia taktyki. Jak pastor powiedział, jedno podejście stosuje się w Europie. Kiedy islam jest słaby, używa się wersetów mówiących o miłości i szacunku, które brzmią jak wyjęte z Ewangelii, jakby mówił sam Jezus. Kiedy jednak islam staje się silniejszy, zmienia taktykę. Zaczyna atakować chrześcijaństwo, judaizm i w ogóle wszystkich. Musimy bardzo uważać na tę hipokryzję w islamskiej teologii. W Iranie strzela się na ulicach do ludzi, którzy chcą demokracji, a tutaj jacyś przywódcy europejscy zabiegają o utworzenie takiego systemu bankowego, który pomagałby Iranowi, przekazując mu pieniądze i finansując irański rząd. To idiotyzm. To bardzo złe. Jako Irańczycy nigdy im tego nie zapomnimy. Ci ludzie mówili kiedyś o obronie praw obywatelskich i demokracji, a po chwili zmieniają retorykę. Irańczycy są bystrzy, widzą to i nigdy tego nie zapomną.

P.Ch.: Co sądzisz o masowym przyjmowaniu islamskich imigrantów przez państwa europejskie? Czy to jest jakiś rodzaj spisku? Czy w tym procesie odgrywa jakąś rolę Islamska Republika Iranu?

Uważam, że Europa popełnia obecnie straszny błąd, przyjmując tych wszystkich muzułmanów, którzy przybywają tam bez żadnej porządnej kontroli służb imigracyjnych, o czym w Ameryce mówi ciągle Donald Trump. To straszny błąd, ponieważ ci imigranci pewnego dnia będą chcieć wprowadzenia szariatu. Wszyscy nie-muzułmanie będą musieli przestrzegać ich prawa. To wydarzyło się już w Iranie. 70% Irańczyków było kiedyś chrześcijanami. Muzułmanie napadli na Iran, zabili wszystkich chrześcijan i teraz mamy w Iranie to, co mamy. Teraz chcą oni eksportować islam do innych krajów. Ten sam scenariusz zobaczymy w Europie, a szczególnie w Niemczech. Serce mi krwawi, kiedy myślę o przyszłości Niemiec. Czytałem artykuł, według którego Niemcy będą państwem muzułmańskim w ciągu dziesięciu lat. Doprowadzi do tego ta masowa imigracja, otwartość na nią. Jestem bardzo przeciwny temu, co robi Merkel w Niemczech. Oczywiście bardzo mi żal ludzi w Syrii czy w Iraku. Widzimy wszędzie, również w Europie, małe dzieci, które nie mają edukacji i żyją bezdomne na ulicach. To rozdziera serce i uważam, że trzeba im pomóc. Można poprawić ich sytuację w bardziej roztropny sposób, nie sprzedając naszych krajów i naszej przyszłości, ponieważ wtedy im już nie pomożemy. Musimy podejmować dobre decyzje, aby móc zarówno pomagać innym, jak i chronić nasze chrześcijańskie wartości i nasze państwa. Uważam, że to, co robi w tej chwili dla Ameryki Donald Trump, to najlepszy możliwy wybór.

Po uwolnieniu w 2016 r. Pastor Abedini występował m.in. w Fox News, przemawiał na wiecu przed ONZ (w związku z wystąpieniem tam irańskiego przywódcy Rouhaniego), a także na największym chrześcijańskim uniwersytecie świata, Liberty University. To właśnie tam redakcja Idź Pod Prąd poznała siostrę Saeeda, Zibandę, która po nawróceniu się do Chrystusa, opuściła Iran, bo nie mogła wyznawać tam swojej wiary. Przeniosła się do Wielkiej Brytanii, ale jak się okazało, nie była tam bezpieczna. Gdy jej brat Saeed znalazł się w irańskim więzieniu, władze Iranu zaplanowały uprowadzenie Zibandy. Dzięki Bogu Zibandzie udało się wcześniej uciec do Stanów Zjednoczonych!

W ostatnim wywiadzie dla Telewizji Idź Pod Prąd Zibanda ostrzega Polaków, by nie dali się zwieść islamskiej propagandzie władz Iranu:

Polecamy Wam również artykuł Irańczycy proszą Polaków, by nie wspierali islamskiego rządu Iranu! „Trump nas rozumie!”

Współpraca: Eunika Chojecka